Zamknij

Trzej reprezentacyjni muszkieterzy

11:35, 24.03.2022 . Aktualizacja: 11:51, 24.03.2022
Skomentuj

Wielkimi krokami zbliża się barażowe spotkanie z Rosją w Moskwie. Przy szczęśliwym wyniku Polska zmierzy się następnie z kimś z pary Szwecja – Czechy. Kto jest w stanie przewidzieć jak potoczą się losy tych spotkań, powinien natychmiast udać się pod ten adres: https://www.zaklady-bonusowy-kod.pl/total-casino-bonus/. Jedno jest jednak pewne. Do awansu potrzebna jest nam jak najlepsza dyspozycja trzech zawodników.

 

Pierwszy z nich to oczywiście Robert Lewandowski. Jeden z najlepszych napastników świata (jeśli nie najlepszy) wielokrotnie udowodnił już, że w pojedynkę potrafi wygrywać spotkania. Nawet jeśli odcięty jest od podań, potrafi cofnąć się, zrobić miejsce z przodu dla innych i związać dwóch, czy nawet trzech przeciwników. Do tego jest zawodnikiem kompletnym. Ciężko go przewrócić, lubi walkę bark w bark, mając przy tym całkiem dobrą szybkość i technikę. Poprawił także grę głową. Jego walory piłkarskie uzupełniły także ćwiczone do znudzenia stałe fragmenty gry, po których nasz napastnik także jest w stanie poprawić swoje statystyki bramkowe.

 

Może się jednak okazać, iż Czesław Michniewicz będzie chciał wykorzystać świetną formę naszych dwóch napastników: Arkadiusza Milika oraz powracającego do wysokiej formy Krzysztofa Piątka. Wtedy Lewandowski będzie mógł zagrać cofniętego napastnika, który będzie absorbował obrońców, dając tym samym miejsce pozostałym graczom ofensywnym. Jak widać więc, nasz najlepszy zawodnik jest nie tylko rasowym zdobywcą goli, daje też dużą różnorodność w poczynaniach i ustawieniach ofensywnych. Każdy z trenerów na świecie życzyłby sobie mieć w drużynie takiego zawodnika. Zdrowy i będący w formie Robert Lewandowski jest absolutnie kluczowym graczem dla naszej drużyny.

 

Drugim z zawodników, od którego będzie zależała gra biało-czerwonych to Piotr Zieliński. Zawodnik Napoli to w tej chwili nasz najlepszy zawodnik środka pola i nie ma co z tym dyskutować. Potwierdził to swoim występem w 1/16 Finału Ligi Europy, gdy na Camp Nou jego zespół zremisował z Barceloną 1:1. Reprezentant Polski był wyróżniającą się postacią tego spotkania, zdobywając jedyną bramkę dla gości. Zieliński uznawany jest na Półwyspie Apenińskim za doskonałego zawodnika i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest on tam bardziej doceniany, niż w Polsce. Kibice nad Wisłą wytykają mu jego straty, błędy, a także poziom gry daleko odbiegający od tego, jaki prezentuje we Włoszech. Jedno jest pewne. Jeśli Zieliński będzie miał w Reprezentacji takie wsparcie jak w Napoli, a z przodu takiego piłkarza jak Robert Lewandowski, to wtedy będzie w stanie pokazać pełnie swoich możliwości. A te ma ogromne i oby je w barażach pokazał.

 

Nic jednak nie zdziałamy, jeśli w defensywie nie zagramy skupieni i zorganizowani. Do tego niezbędny będzie prawdziwy przywódca i wojownik. Każdy w tym kontekście wspomina Kamila Glika. O byłym graczu AS Monaco i Torino powiedziano już wiele. To on trzyma tyły, pomaga ustawić się mniej doświadczonemu Janowi Bednarkowi. Potrafi zagrać ciałem, na pograniczu faulu nawet z bardziej znanymi przeciwnikami. Przy tym jego waleczność i ambicja udziela się całemu blokowi obronnemu, a i pomocnicy oraz napastnicy czują, że za plecami mają prawdziwego wojownika. Paulo Sousa na początku swojej kadencji nie ufał do końca w możliwości Glika, stawiając na innych defensorów. Szybko przekonał się jednak, że nasza Kadra bez piłkarza Benevento radzi sobie bardzo marnie.

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%