W wielu miejscach zwyczajnie nie ma przestrzeni, żeby rozbudować ogród. Dla wielu osób jest to poważny problem, ale są takie style i rozwiązania, które pozwalają w niewielkim ogródku lub nawet na większym balkonie urządzić przyjemny kącik.
Jeśli nie można rozbudować ogrodu w poziomie, to należy rozważyć opcje rozbudowy w pionie. Owszem, nie da się sadzić iglaków w doniczkach stojących jedna na drugiej, ale przecież donica kaskadowa (tego typu dodatki znaleźć można na stronie https://goliathome.pl/ogrod-i-balkon/akcesoria/2972,donica-kaskadowa-zielona) znakomicie sprawdzi się do uprawy niektórych roślin dekoracyjnych, czy nawet ziół o mniej rozbudowanym systemie korzeniowym. Wiele modeli – zwłaszcza tych trochę większych – jest sprzedawanych pojedynczo: jedna sztuka to jedno „piętro”, ale i tak są one produkowane w takiej formie, żeby można je było ustawiać jedna na drugiej.
Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby na ścianie zawiesić doniczkę, w której znajdą się na przykład wiszące rośliny, a na tarasach coraz częściej widuje się wiszące kwiaty. Te świetnie prezentują się na przykład w sąsiedztwie fotela. A skoro o tym mowa, to często nie musi to wcale być wielki fotel, a mniejszy, choć nadal estetyczny, fotel turystyczny. Z drugiej strony – bocianie gniazdo na tarasie czy balkonie też w niektórych przypadkach będzie pozwalało na efektywne wykorzystanie dostępnej przestrzeni.
Nowoczesny ogród to często niewielkie klomby rozrzucone po olbrzymim trawniku. Z oczywistych względów potrzeba na to sporo miejsca, ale są style, które już w swoich założeniach są dopasowane do ograniczonej przestrzeni. Tak będzie w przypadku przytulnych ogrodów romantycznych, ogrodów angielskich, ale także odpowiednio zaaranżowanych ogrodów rustykalnych.
Styl angielski zresztą może być szczególnie ciekawy, ponieważ przewiduje on wykorzystanie na szerszą skalę także małej architektury. To zrozumiałe, że nie musi chodzić o tworzenie rozbudowanych kompozycji w ogrodzie – równie dobrze mogą to być figury ogrodowe, nierzadko zresztą wzorowane na posążkach, które ustawiano w pierwotnych ogrodach angielskich.
Ogrody rustykalne w dużej części przeznaczone były do uprawy roślin użytkowych, więc dziś też często patrzy się na nie raczej nieprzychylnie. Warto jednak zdać sobie sprawę, że spora część tych gatunków to rośliny siedlisk ruderalnych, a więc z definicji świetnie znoszące stłoczenie i nieoptymalne warunki wzrostu, szczególnie jeśli mają być dekoracyjne, a niekoniecznie użytkowe. Len, słonecznik czy wyka to najlepsze tego przykłady.
Gdyby uczciwie oceniać ogrody z poradników najbardziej poczytnych serwisów, to spora ich część powstaje na zbyt dużej powierzchni nieużytkowej. Nadmiernie rozbudowana murawa, zbyt szerokie ścieżki, a nawet brak pewnej spójności w doborze stylu i nasadzeń to główne grzechy. Na fotografii może to wyglądać nieźle, ale w praktyce ogrodu wcale nie muszą być duże.
Postawienie na lepiej zagospodarowaną, ale mniejszą przestrzeń sprawia, że ogród czy balkon wyglądać będą znacznie przyjemniej. Będą kameralne i nie tak otwarte, ale to nie oznacza, że trzeba rezygnować z najbardziej atrakcyjnych ich elementów. Zgoda – fontanna zapewne się nie zmieści, natomiast niewielkie figury czy nawet formowane iglaki w donicach będą zapewniały niezwykły klimat.
Na marginesie warto też dodać, że mały ogród, który z konieczności wymaga lepiej zaplanowanych nasadzeń, często bywa trwalszy, ponieważ tworzy zwarty i spójny ekosystem – nie będzie samowystarczalny, ale najpewniej jego utrzymanie będzie nieco łatwiejsze.
W ogrodzie, nawet tym, który będzie pełnił głównie funkcję rekreacyjną, najważniejsze powinny być rośliny. Mała architektura czy figurki mogą być znakomitym uzupełnieniem, podobnie jak fotele czy parasol, ale to nie one powinny przyciągać uwagę, a więc i w ich przypadku można szukać oszczędności, jeśli budżet będzie równie ograniczony, co ilość dostępnej przestrzeni.