Z początkiem roku zmieniają się przepisy dla kierowców, którzy będą chcieli zarejestrować swoje auta. Od stycznia za zwłokę grozi nam zapłacenie surowej kary.
Nadejście nowego roku zawsze niesie za sobą wprowadzenie wielu zmian w przepisach. Tak będzie również tym razem, a jedna ze zmian czeka na kierowców w Wydziałach Komunikacji.
Od 1 stycznia rejestracja samochodu będzie obowiązkowa, zniknie natomiast przymus informowania urzędników o zakupie pojazdu.
Osoba prywatna na zarejestrowanie pojazdu będzie miała 30 dni. W przypadku handlarzy samochodami czas będzie dłuższy - wyniesie 90 dni.
Nie należy jednak nadal zapominać o obowiązku informowania urzędników o sprzedaży auta.
Spóźnianie się z wypełnieniem obowiązku rejestracji będzie wiązać się z konsekwencjami.
Kara za odwlekanie do 30 dni wyniesie 500 złotych, zaś jeśli do 180 dni - 1 000 złotych.
Na zwiększone wartości kar będą musieli uważać handlarze, których zmiany w prawie nie będą oszczędzać. Za spóźnienie do 90 dni zapłacą 1 000 złotych, jeśli od co najmniej 180 dni, kwota wzrasta do 2 000 zł.
- 90 dni to szmat czasu i jeśli samochód jest sprawny, z pewnością znajdzie kupca znacznie wcześniej, a tym samym nie obciąży sprzedającego dodatkowymi kosztami. Kłopot będą mieli ci, którzy znajdują się w posiadaniu pojazdów uszkodzonych, wymagających czasochłonnych napraw, a następnie przeprowadzenia jeszcze obowiązkowych badań technicznych - mówi Artur Kopania, współzałożyciel samochodowych serwisów aukcyjnych Poleasingowe i Bidcar.
Większość spraw urzędowych możemy w dzisiejszych czasach załatwić online. Wydział Komunikacji jest jednak wyjątkiem i trzeba udać się tam osobiście.
Przed wizytą należy przygotować kilka dokumentów:
Rejestracja auta wiąże się z opłatą w wysokości ok. 160 złotych. Poszczególne koszty prezentują się natomiast w taki sposób:
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz